Włodzimierz Korsak - Rok Myśliwego, 1922 r.
W zamierzchłych czasach ludzkości, gdy praojcowie nasi spotykali się w puszczy z potężnym niedźwiedziem jaskiniowym i olbrzymim mamutem, myślistwo było jedynym sposobem zdobywania pożywienia. Z czasem, przyswoiwszy niektóre zwierzęta, zwrócił się człowiek do pasterstwa, później jeszcze nauczył się obrabiać ziemię i stał się gospodarzem. Potrochę więc myślistwo straciło swój charakter, nie przestając jednak być dochodem dla wielu. I teraz jeszcze egzystują całe plemiona, utrzymujące się z polowania, ale i to dzięki handlowi zamiennemu, przy którym za skóry, kość i mięso otrzymują inne potrzebne produkty. Na ziemiach polskich spotkać można również, chociaż rzadziej pojedyńczych osobników, nie zajmujących się niczym innem poza polowaniem i zapewniających tem zajęciem byt sobie i rodzinie, zaś w głębi Rosji, a szczególnie na Syberii jest takich bardzo dużo. Jest jednak do pewnego stopnia rzemiosło, zaś myślistwo właściwe zaczyna się dopiero tam, gdzie główna pobudka nie jest chęć zarobku, ale szukanie wrażeń estetycznych i emocyj, jednem słowem motywy natury moralnej. Jako takie ma myślistwo nadzwyczaj dodatnie znaczenie dla człowieka, zbliżając go napowrót do przyrody, od której go kultura zabójczo oddala.
Ma też myślistwo niezaprzeczalnie wielki bardzo wpływ na wychowanie młodzieży. Potrzebująca wyładowania życiowa energja młodości znajduje w niem szlachetne ujście i nie jednego młodzieńca wstrzymała namiętność myśliwska od wejścia na złą drogę. Obcując z przyrodą o wszystkich porach dnia i roku uczy się on widzieć i odczuwać jej piękno, kształci swą duszę w kulturze i uwielbieniu tego piękna.
Przytem wyrabia myślistwo niektóre cechy charakteru dodatnie i w życiu bardzo przydatne, a temi są: wola, cierpliwość, odwaga i samodzielność, zaś dłuższe wycieczki jeszcze samozaparcie się i poczucie koleżeństwa. Oprócz tego i fizycznie oddziaływają polowania znakomicie, hartując ciało na zmiany pogody i temperatury i wyrabiając wytrwałość w znoszeniu wszelkich fizycznych niewygód i dolegliwości.
Pożądanem więc jest, by jaknajwiększa ilość młodzieży garnęła się do tego pożytecznego, pięknego i szlachetnego kunsztu, wyrabiając w sobie należyte pojęcie o istocie myślistwa, polegającej nie na zabiciu największej ilości zwierzyny i prześcignięciu w tem swych współtowarzyszy, ale na umiłowaniu dzikiej przyrody, badaniu jej wszelkich tajemnych przejawów i zżyciu się kompletnem z jej bytem i treścią. Wewnętrzne życie puszczy, tak piękne, bujne i szerokie, a tak mało dostępne dla ludzi, obracających się w ciasnem kółku swych marnych spraw i zarażonych od dzieciństwa przez zgniłe tchnienie miejskiego zepsucia, leży jak otwarta księga przed temi, którzy pragną w niej czytać i siły żywotne czerpać.
Niektórzy , nie znający pobudek prawdziwego myślistwa, czynią mu zarzut rozwijania w swych zwolennikach okrucieństwa i braku serca. Jest to zarzut najzupełniej fałszywy. Zabijanie zwierząt i ptaków samo przez się nie ma w sobie nic karygodnego, jeżeli tylko nie jest bezcelowe i okrutne, to jest przyczyniające stworzeniom niepotrzebne męczarnie. Tego też prawdziwy myśliwy unikać powinien, strzelając tylko do sztuk, które mu jakąś korzyść przynieść mogą, albo do szkodników, i zawsze na odpowiednią odległość i dobranym ładunkiem. Wszelkie też strzelanie do żywych stworzeń jedynie dla wprawy jest postępkiem złym, niegodnym myśliwego.
Chociaż na to, żeby zostać prawdziwie dobrym myśliwym, trzeba przedewszystkim praktyki wieloletniej, jednak i teoretyczne wiadomości mogą młodym adeptom niejaką korzyść przynieść, zwłaszcza, jeżeli pozbawieni są oni rad, udzielanych przez starszych i doświadczonych współtowarzyszy myśliwych. Brak odpowiednich dla Polski teoretycznych wskazówek skłonił mnie do napisania tego dziełka, opartego na długoletnich, własnych obserwacjach, które oby zwolennikom myślistwa na coś przydać się mogły.
Ma też myślistwo niezaprzeczalnie wielki bardzo wpływ na wychowanie młodzieży. Potrzebująca wyładowania życiowa energja młodości znajduje w niem szlachetne ujście i nie jednego młodzieńca wstrzymała namiętność myśliwska od wejścia na złą drogę. Obcując z przyrodą o wszystkich porach dnia i roku uczy się on widzieć i odczuwać jej piękno, kształci swą duszę w kulturze i uwielbieniu tego piękna.
Przytem wyrabia myślistwo niektóre cechy charakteru dodatnie i w życiu bardzo przydatne, a temi są: wola, cierpliwość, odwaga i samodzielność, zaś dłuższe wycieczki jeszcze samozaparcie się i poczucie koleżeństwa. Oprócz tego i fizycznie oddziaływają polowania znakomicie, hartując ciało na zmiany pogody i temperatury i wyrabiając wytrwałość w znoszeniu wszelkich fizycznych niewygód i dolegliwości.
Pożądanem więc jest, by jaknajwiększa ilość młodzieży garnęła się do tego pożytecznego, pięknego i szlachetnego kunsztu, wyrabiając w sobie należyte pojęcie o istocie myślistwa, polegającej nie na zabiciu największej ilości zwierzyny i prześcignięciu w tem swych współtowarzyszy, ale na umiłowaniu dzikiej przyrody, badaniu jej wszelkich tajemnych przejawów i zżyciu się kompletnem z jej bytem i treścią. Wewnętrzne życie puszczy, tak piękne, bujne i szerokie, a tak mało dostępne dla ludzi, obracających się w ciasnem kółku swych marnych spraw i zarażonych od dzieciństwa przez zgniłe tchnienie miejskiego zepsucia, leży jak otwarta księga przed temi, którzy pragną w niej czytać i siły żywotne czerpać.
Niektórzy , nie znający pobudek prawdziwego myślistwa, czynią mu zarzut rozwijania w swych zwolennikach okrucieństwa i braku serca. Jest to zarzut najzupełniej fałszywy. Zabijanie zwierząt i ptaków samo przez się nie ma w sobie nic karygodnego, jeżeli tylko nie jest bezcelowe i okrutne, to jest przyczyniające stworzeniom niepotrzebne męczarnie. Tego też prawdziwy myśliwy unikać powinien, strzelając tylko do sztuk, które mu jakąś korzyść przynieść mogą, albo do szkodników, i zawsze na odpowiednią odległość i dobranym ładunkiem. Wszelkie też strzelanie do żywych stworzeń jedynie dla wprawy jest postępkiem złym, niegodnym myśliwego.
Chociaż na to, żeby zostać prawdziwie dobrym myśliwym, trzeba przedewszystkim praktyki wieloletniej, jednak i teoretyczne wiadomości mogą młodym adeptom niejaką korzyść przynieść, zwłaszcza, jeżeli pozbawieni są oni rad, udzielanych przez starszych i doświadczonych współtowarzyszy myśliwych. Brak odpowiednich dla Polski teoretycznych wskazówek skłonił mnie do napisania tego dziełka, opartego na długoletnich, własnych obserwacjach, które oby zwolennikom myślistwa na coś przydać się mogły.