Aktualności
Czyn społeczny na poletku łowieckim koła
2013-04-20
No, wreszcie skończyły się te zimowe dni. Teraz zaczęła się już praca na poletkach, a ta praca jest zawsze milsza i przyjemniejsza niż siedzenie w domu. Przyznają mi na pewno wszyscy, że jest ona miła, boć to współpraca z przyrodą i już po kilku dniach widzieć można wyniki swoich wysiłków w postaci tych małych zieloniutkich roślinek zbudzonych z uśpienia zimowego. To nas nauczy wiele. Poznając życie roślin, pielęgnowanych przez nas na poletku, jak oddziałują one na poszczególne różnice klimatyczne, glebowe, uprawowe i pielęgnacyjne, będziemy mogli dogadzać im całkowicie znając ich potrzeby, a one znów zapłacą nam za to obfitym plonem. Na poletku mamy tych roślin niewiele, możemy więc obserwować je tym dokładniej, bo choćby nawet każdą z osobna, a gdy będziemy dobrze patrzyć, to na pewno zauważymy pomiędzy nimi wiele różnic. Jedne zasieliśmy głębiej, drugie płyciej, jedne gęściej, drugie rzadziej, te wzejdą prędzej, tamte znów później, jedne będą rosły nad samą brózdą czy ścieżką, a drugie znów na środku poletka; być może że pod jedne rozrzuciło się nam jakoś więcej obornika a pod inne mniej, przy sadzeniu rozsady jedne rośliny były mniejsze a drugie większe, jedne udało się nam zasadzić głębiej a drugie płyciej, po posadzeniu jedną podlaliśmy mocniej, drugą słabiej, w jednym końcu poletka zaczęliśmy okopywać rośliny wcześniej w drugim później, jeden róg poletka jest położony trochę wyżej, drugi znów niżej, na jednym więc roślina będzie reagować inaczej na długotrwałe deszcze czy susze, a na drugim znów inaczej, i wiele, wiele innych różnic będzie zachodzić pomiędzy warunkami wzrostu każdej nieomal roślinki na poletku. Te różnice trzeba podchwycić i w dalszym ciągu na rośliny patrzeć tak, aby zobaczyć później wynik tych różnic. To będzie nasze doświadczenie i nauka. A więc na poletku nie tylko rękami należy pracować. Trzeba prócz tego patrzeć i myśleć, a więc pracować także umysłem. Bez umiejętnego patrzenia i myślenia praca nasza będzie podobna do pracy najemnika, który wykonuje swoje czynności tylko mechanicznie, myśląc wtedy często o tym tylko, jak wielką zapłatę otrzyma on za swą pracę i co on z nią zrobi. Taka praca nie nauczy go niczego i całe życie może on popełniać w niej błędy nie wiedząc o tym. Zresztą praca taka jest zawsze bardziej dokuczliwa i nie daje spełniającemu ją tyle zadowolenia, co praca celowa, należycie przemyślana, w doborowym towarzystwie, gdy człowiek wie co robi i po co to robi.
Komentarze