Aktualności
W obwodach łowieckich są liczone zwierzęta
2015-02-17
Od dzisiaj, przez następnych parę dni, wspólnie z pracownikami lasów państwowych, łowczowie kół łowieckich jak i kierownicy OHZ zajmować się będą inwentaryzacją zwierzyny łownej. Ocena liczebności zwierzyny, wiedza o strukturze płci i wieku jest bez wątpienia podstawowym i najważniejszym elementem naszej wiedzy o populacji zwierząt. To nie teoria ani „wróżenie z fusów” , to bezwzględna konieczność z praktycznego punktu widzenia zarówno leśnika, jak i myśliwego.
Zwierzęta liczy się po to, by wiedzieć, jakie są tendencje w danej populacji: czy zwierząt przybywa, czy ubywa, w jakiej są kondycji. Wiedza ta pozwala tworzyć plany łowieckie, i wieloletnie plany hodowlane. Plany te wbrew pozorom są nie tylko planami odstrzałów. Może komuś wydawać się dziwne i niewiarygodne, że można w miarę dokładnie ustalić ile i jakiej zwierzyny kryje się w naszych lasach i polach. Dla myśliwych , którzy codziennie bywają w łowisku to nic skomplikowanego. Zwierzynę trzeba po prostu obserwować cały rok, znać doskonale jej obyczaje i biologię.
Do ustalania liczebności i struktury płci oraz wieku populacji jeleniowatych, a także liczebności dzików należy wykorzystywać kilka metod. Stosowanie łącznie wielu metod pozwoli ustalić zbliżoną do stanu rzeczywistego liczebność oraz strukturę płci i wieku zwierzyny. Zaleca się stosowanie następujących metod oceny liczebności i struktury populacji zwierzyny grubej:
1. Całoroczną obserwację.
2. Liczenie zwierzyny wychodzącej na otwarte powierzchnie.
3. Inwentaryzację jeleni przed sezonem polowań w miesiącu sierpniu metodą obserwacji na żerowiskach.
4. Liczenie tropów w czasie zalegania śniegu.
5. Pędzenia próbne.
Przy ustalaniu liczebności zwierzyny drobnej zaleca się stosować metodę obserwacji całorocznej i metodę inwentaryzacji pasowych i reflektorowych.
Stosowanie powyższych metod nie wyklucza możliwości wykorzystania innych metod inwentaryzacji zwierzyny, które w określonym rejonie hodowlanym mogą być przydatne i w praktyce są możliwe do przeprowadzenia. Zastosowanie obiektywnych metod oceny liczebności populacji jest konieczne, aby móc efektywnie kontrolować dynamikę liczebności jeleni, sarn i dzików.
W obwodach dzierżawionych przez nasze koło można w tym roku zauważyć mały spadek liczebności jelenia , sarny i dzika. Natomiast cieszy fakt powiększającej się ilości kuropatw (są już widoczne liczne stadka), bażantów oraz zajęcy, które już widzieliśmy z młodymi.
Komentarze
Wiadomym jest, że aby móc w racjonalny sposób gospodarować jakąkolwiek populacją zwierząt dziko żyjących należy, choć w przybliżeniu, znać jego liczebność i rozmieszczenie. Jest to szczególnie trudne w przypadku bobra, który nie dość, że jest zwierzęciem płochliwym i skrytym, o aktywności nocnej, to do życia wybiera sobie tereny, które są niejednokrotnie trudnodostępne, kłopotliwe do zlokalizowania. Wyniki dotychczas przeprowadzonych prób oszacowania liczebności tego gatunku są bardzo rozbieżne. Poniższy opis jest propozycją ujednoliconej i szczegółowej metody szacowania liczebności bobrów.
Inwentaryzacja zamieszkanych stanowisk bobrowych polega na odnajdywaniu miejsc, w których:
• w bezpośrednim sąsiedztwie żeremi i nor występują zimowe magazyny żerowe - (stosy zatopionych gałęzi, które służą bobrom jako pokarm zimowy),
• na brzegach wód występują świeże, tegoroczne zgryzienia drzew i krzewów oraz świeże ścieżki bobrowe,
• żeremia są wyraźnie użytkowane przez bobry (świeże, maziste, uszczelnianie mułem, roślinnością, gałązkami),
• tamy są odnawiane bądź wybudowane w ostatnim okresie (świeże gałęzie, muł, nanoszone kamienie).
Celem przeprowadzonych prac ewidencyjnych nie powinno być określenie liczby osobników w rodzinie (jako metody obarczonej zbyt dużym błędem), lecz wyłącznie czynnych stanowisk bobrowych - żeremi, nor i magazynów.
Kolejnym, bardzo ważnym etapem prac, jest dokładne naniesienie wszystkich uzyskanych terenowych wyników na mapę w skali 1:50 000 oraz dokonanie szczegółowej analizy przestrzennego rozmieszczenia wszystkich zebranych informacji. Bardzo ważnym elementem inwentaryzacji stanowisk jest dokonanie oceny „przynależności" różnych śladów bytowania bobrów do poszczególnych rodzin. Każdy zewidencjonowany znak musi być graficznie otoczony buforem 1000 metrowym, co pozwoliło na określenie potencjalnego zasięgu poszczególnych rodzin bobrowych.
Poniżej przedstawiono podstawowe zasady, którymi należy się kierować opracowując stan liczebny bobrów.
Schronienia
Jedna rodzina bobrowa zajmuje zazwyczaj tylko jedno schronienie (żeremie bądź sieć nor), jednak zdarza się, że użytkuje kilka żeremi, wokół których dodatkowo mogą być wykopane nory. Nie należy zatem każdego żeremia traktować jako miejsca bytowania oddzielnej rodziny bobrowej. Jest to szczególnie ważne w przypadku miejsc, w których bobry występują w dużym zagęszczeniu, jak np. nabrzeże Wisły. Zdarza się też, że bobry budują „żeremionory" – (wylot nory pokryty jest niewielką ilością gałęzi), co może spowodować, iż stanowisko takie zostanie mylnie określone jako właściwe żeremie, zasiedlone przez całą rodzinę.
Wskaźnikiem bardzo pomocnym przy określaniu oddzielnych ugrupowań rodzinnych na podstawie występowania schronień bobrów jest sieć wodna przebiegająca na analizowanym terenie. Przykładowo, jeśli dwa żeremia oddalone od siebie o około 2 km są wybudowane na brzegach dwóch różnych zbiorników lub nie połączonych ze sobą cieków wodnych, wówczas należy uznać je za dwa oddzielne stanowiska. Natomiast, w przypadku kiedy żeremia te połączone są siecią wodną (np. rowami melioracyjnymi), należy określić je jako budowle jednej rodziny. W przypadku niedużego zagęszczenia bobrów jedna rodzina może zajmować pas nabrzeżny o długości nawet 4-5 km.
Niejednokrotnie spotyka się występowanie pojedynczych nor, bez dodatkowych wyraźnych śladów aktywności bobrów. Miejsca takie nie powinny być uznawane za oddzielne stanowisko, gdyż prawdopodobnie było to stanowisko zajmowane czasowo, np. w czasie migracji pojedynczych młodych osobników.
Magazyny pokarmowe
Kolejnym elementem charakteryzującym dane (indywidualne) stanowisko bobrów jest obecność jesienno-zimowych magazynów pokarmowych. Począwszy od października zwierzęta często zatapiają stosy gałęzi w pobliżu żeremi i nor. Z zapasu tego bobry korzystają w okresie zimowym. Zlokalizowany magazyn pokarmowy jest absolutnie pewnym wskaźnikiem bytowania bobrów w danym miejscu. Podczas określania rozmieszczenia rodzin bobrowych należy brać pod uwagę odległości pomiędzy magazynami żerowymi, jak i ich lokalizacje nad poszczególnymi ciekami i zbiornikami wodnymi (analogicznie jak w przypadku schronień bobrowych).
Ślady żerowania
Dodatkowym elementem pomocnym przy identyfikacji stanowisk mogą być ślady żerowania bobrów, na drzewach i krzewach rosnących w pobliżu zbiornika wodnego. Jest to jednak najmniej precyzyjny wskaźnik, gdyż zwierzęta w celu zdobycia preferowanego pokarmu mogą poszukiwać go z dala od swoich miejsc bytowania. Zgryzy powinny być jedynie dodatkową, uzupełniającą informacją, że w danym miejscu lub w jego pobliżu występuje kolonia bobrów.
Kierując się powyższymi wytycznymi, znając liczbę rodzin bobrów i przyjmując średnią wielkość rodziny 3,7 osobników, można oszacować liczebność populacji bobra w danym województwie.
Opisana powyżej metodyka szacowania liczebności rodzin bobrowych była stosowana w województwie mazowieckim. Jej zasady i wyniki zostały dokładnie opisane także w publikacjach: Janiszewski i inni 2007a, 2007b., Janiszewski i Weigle 2007.
Liczenia reflektorowe prowadzi się późną jesienią (listopad/grudzień) lub wczesną wiosną (marzec/kwiecień), kiedy brak upraw rolnych zapewnia dobra widoczność. Jednocześnie zwierzęta są wówczas, w przeciwieństwie do zimy, dość równomiernie rozmieszczone w terenie. Trasę liczeń ustalamy z pomocą mapy pamiętając, że musi ona zapewniać dobrą reprezentację różnych układów środowiskowych, występujących w danym obwodzie łowieckim. Oznacza to, że powinna ona przebiegać po różnych łowiskach, zarówno po otwartych polach i łąkach, jak i w sąsiedztwie lasu oraz miejscowości. Wybieramy drogi gruntowe lub mało uczęszczane drogi publiczne, o maksymalnie odsłoniętych poboczach, przebiegające przez tereny jak najmniej pofałdowane. Licząc lisy oświetlamy tylko jedną, zwykle prawą stronę drogi i nie wracamy ponownie tą samą trasą. W przypadku inwentaryzacji zajęcy dopuszcza się oświetlanie najpierw prawej, a po nawrocie także lewej strony danego odcinka drogi. Długość tras w pojedynczym obwodzie powinna wynosić minimum 20 km, aby wynik można było uznać za reprezentatywny. W zależności od szerokości pasa, umożliwia to przegląd sytuacji na 300-400 ha, co daje zwykle powyżej 5% powierzchni polnej obwodu. Transekt ustalony z pomocą mapy należy następnie - w trakcie dnia, sprawdzić w terenie. Pozwoli to uniknąć w nocy niespodzianek typu zarwany mostek, zaorana droga polna, czy rozrośnięte, przydrożne krzewy, które ograniczają widoczność.
Na liczenia wybieramy dni z dobrą pogodą tj. bez deszczu, silnego wiatru lub mgły. Zaleca się także unikanie nocy w okresie pełni księżyca. Silne jego światło może bowiem, podobnie jak zła pogoda, wpływać na aktywność zwierząt. Ponadto, gdy świecimy „pod księżyc”, dystans wykrywania zmniejsza się. Niekorzystna jest także pokrywa śnieżna. Choć potencjalnie ułatwia ona postrzeganie zwierząt, to jednak odbicia światła od tafli śniegowej powodują szybkie męczenie się wzroku osoby świecącej oraz obserwatora. Pokrywa śnieżna zwiększa ponadto tendencję zwierząt do skupiania się oraz zmienia ich dobową aktywność, czego konsekwencją może być zniekształcenie wyniku liczenia. Jeśli z różnych przyczyn pojawi się konieczność inwentaryzacji na śniegu, to należy unikać nocy z ponową, bowiem wówczas obraz liczebności zwierzyny na pewno będzie zaniżony.
Przejazd wyznaczonym transektem rozpoczyna się zwykle około godziny po zachodzie słońca. Z wolno jadącego samochodu terenowego (prędkość około 20-25 km/h), przy użyciu silnego reflektora (żarówka halogenowa 55W/12V), podłączonego do akumulatora samochodu, oświetlany jest pas równoległy do trasy przejazdu - o szerokości do 200 m. Zwierzęta większe i wyraźnie świecące oczyma – lisy, sarny, psy, liczymy na dystansie 200 m, a mniejsze – zające, koty na 150 m. Określenie dystansu w nocy nie jest łatwe, ale nie należy się tym przejmować. Zasady tej metody zakładają, że liczone są wszystkie zwierzęta, które wykryto w świetle reflektora na dystansie zbliżonym do przyjętego dla danego gatunku. W Niemczech sprawdzono eksperymentalnie, iż zające zaliczone, mimo iż dostrzeżone były powyżej 150 m, rekompensują szaraki pominięte na dystansie zasadniczym, na przykład siedzące tyłem do trasy i stąd nie błyskające trzeszczami. Oczywiście pomijamy zwierzęta przebywające zdecydowanie dalej, a wykryte na przykład dzięki skłonowi terenu lub na kilkusethektarowej, niskiej oziminie. W terenie mało przejrzystym np. z niewielkimi polami, pociętymi licznymi miedzami, efektywny dystans rejestrowania zajęcy czy lisów może być krótszy. Stąd podczas pierwszego przejazdu w danym obwodzie łowieckim warto kilka razy zatrzymać się i przemierzyć dystans do kamieni, słupków, miedz itp., dostrzeżonych na granicy zasięgu. W ten sposób zweryfikujemy możliwości reflektora i wzroku, w konkretnych warunkach terenowych.
Liczenia na każdej trasie wykonuje się przeważnie dwukrotnie na jesieni i na wiosnę. Jeśli wyniki odbiegają nie więcej niż 25% od średniej wyliczonej na ich podstawie, to nie ma konieczności trzeciego przejazdu daną trasą. Przeciwną sytuację obrazuje przykład. Podczas pierwszego liczenia spotkano 26 zajęcy, a w trakcie drugiego naliczono ich 14. Średnia liczba osobników na analizowanej trasie wynosiła 20, a z tego 25% to pięć. Tak więc mało różniące się wyniki powinny zawierać się między 15 a 25. Rezultaty liczeń tak z pierwszego, jak i z drugiego przejazdu nie zmieściły się w tym przedziale, stąd trzeba było wykonać jeszcze jedno liczenie.
Zagęszczenie zwierząt w oparciu o wyniki liczeń reflektorowych wylicza się na podstawie średniej liczby osobników danego gatunku zaobserwowanych w oświetlanym pasie liczenia i określonej jego powierzchni. Ta ostatnia wynika z przemnożenia szerokości pasa zalecanego dla danego gatunku, o czym wspomniano powyżej, przez łączną długość oświetlanych odcinków. Przy obliczaniu rzeczywistej długości trasy świecenia pomijamy miejscowości oraz fragmenty nieoświetlone ze względu na zasłony terenowe tj. pojedyncze gospodarstwa, remizy, łany poplonów ozimych i nie zebranej kukurydzy oraz gęste pasy krzewów równoległe do trasy liczeń. Długość oświetlanych odcinków trasy liczeń określamy z pomocą map topograficznych w skali 1:10 000 lub przy pomocy samochodowego licznika przebiegów okresowych. W tym ostatnim przypadku musimy jednak pamiętać o zapisaniu jego stanu w momencie wyłączenia reflektora np. przed miejscowością, remizą, oraz o wyzerowaniu licznika przed rozpoczęciem kolejnego, oświetlanego fragmentu trasy.
Prowadzący inwentaryzację myśliwi nawiązują bezpośredni kontakt z terenowymi pracownikami służby leśnej, wyznaczonymi przez nadleśniczych do koordynowania liczenia słonek, w celu pobrania kart obserwacji i ewentualnego wyboru nowych, dodatkowych punktów liczenia. Prowadzący obserwację na otrzymanej karcie odnotowuje każdą widzianą słonkę oraz godzinę jej przelotu. Na karcie powinno określić się także jak najdokładniej miejsce (punkt) obserwacji w obwodzie.
Mioty, w których prowadzi się pędzenia powinny mieć wielkość 50 – 60 ha (maksymalnie 80 ha), ponieważ obserwowano spadek dokładności przy miotach większych. Natomiast istotnym czynnikiem determinującym dokładność metody był procent całego terenu pokryty pędzeniami. Im był on większy, tym dokładniej liczona była zwierzyna.
W pędzeniach próbnych biorą udział naganiacze i obserwatorzy. W celu oceny liczebności zwierzyny na danym obszarze (np. w nadleśnictwie) przepędzana jest pewna liczba miotów o znanej powierzchni (wyniki następnie przelicza się na całość powierzchni leśnej). Naganka przesuwa się w linii przez całą długość miotu w kierunku czoła miotu, na którym ustawieni są obserwatorzy. Obserwatorzy stoją również na całości lub części linii bocznych miotu (flankach). Ważne jest, by krawędzie pojedynczego miotu były wyraźnie określone przez drogi/linie oddziałowe, tak aby obserwatorzy mieli możliwość obserwacji i policzenia zwierzyny wychodzącej z miotu. Wszystkie dostrzeżone zwierzęta wychodzące z miotu w sektorze obserwacji jednej osoby są notowane na kartach obserwacji, oddzielnie dla każdego pędzenia. Zarówno naganiacze, jak i obserwatorzy rejestrują zwierzynę przechodzącą tylko po jednej stronie (na przykład prawej), tak aby ograniczyć podwójne liczenie tych samych zwierząt. Naganiacze rejestrują liczbę zwierząt przemieszczających się do tyłu i przechodzących przez ich linię. W ten sposób każde zwierzę opuszczające miot – tj. wychodzące z miotu na boki, przez czoło lub do tyłu przez nagankę jest notowane tylko jeden raz. Na karcie obserwacji notowany jest gatunek, liczba zaobserwowanych zwierząt przekraczających sektor oraz płeć i ewentualnie inne cechy osobników – np. klasa wieku, cechy poroża itp. Po każdym miocie koordynator zbiera informacje od naganiaczy i obserwatorów o widzianej przez nich liczbie zwierząt i dba o to, żeby te same zwierzęta nie zostały uwzględnione przez naganiaczy i obserwatorów. Poszczególne mioty powinny być oddalone od siebie, w celu uniknięcia podwójnego liczenia tych samych osobników. Mioty powinny być mniej więcej równomiernie rozmieszczone po terenie objętym oceną liczebności i odzwierciedlać strukturę wiekową i siedliskową lasu oraz fakt wykładania trzebieży lub ich braku. O wyborze miotów decydują też względy logistyczne (możliwość dotarcia do nich samochodami w stosunkowo krótkim czasie). Pędzenia prowadzi się zimą, kiedy drzewa są w stanie bezlistnym, zapewniającym najlepsze warunki obserwacji.
Zaletą metody próbnych pędzeń jest możliwość poszerzenia zakresu informacji o liczonych osobnikach różnych gatunków, nie tylko łosia, o dodatkowe informacje z zakresu struktury populacji dotyczące płci i wieku osobników (u łosia jednak w praktyce bardzo trudne) a nawet relacji międzyosobniczych (np. samica z przychówkiem). Pędzenia mają charakter „cichych pędzeń”, wskutek czego nie wprowadzają istotnego zakłócenia w stan populacji lokalnych (zwierzęta mogą powrócić do swych ostoi po przejściu naganki).
Warunkiem sprawnego przeprowadzenia oceny liczebności metodą próbnych pędzeń jest dobra organizacja prac w terenie. Szczególne wymogi dotyczą dobrego rozplanowania poszczególnych pędzeń w kompleksach leśnych, z wykorzystaniem naturalnych bądź sztucznych linii obserwacyjnych (linii oddziałowych i przecinek), bezgłośnego obstawienia miotu (z notowaniem zwierząt opuszczających miot przed ruszeniem naganki), zachowania odległości między obserwatorami na wszystkich liniach zapewniających kontakt wzrokowy oraz równego poruszania się naganki przy zachowaniu kierunku i utrzymania linii prostej. Konieczne jest również użycie fachowego personelu (obserwatorów znających zwierzęta) i osób zaangażowanych w rzetelne i sprawne wykonanie przedsięwzięcia. Bardzo przydatne są kamizelki odblaskowe, które ułatwiają kontakt wzrokowy poszczególnych osób z naganki oraz krótkofalówki umożliwiające synchronizację pędzenia w czasie. Do wyrównania czoła naganki podczas pędzenia w danym miocie idealnie nadają się linie oddziałowe itp. Sukces metody nie zależy od zalegania pokrywy śnieżnej, chociaż obecność śniegu ułatwia obserwacje.
Ograniczeniem metody jest konieczność użycia dużej liczby wykwalifikowanego personelu (min. 50- 60 osób), zapewnienia sprzętu transportowego (samochody terenowe) i dobrej organizacji (np. jednoznacznej informacji o miejscu zbiórki po każdym pędzeniu, zachowania dyscypliny działań zbiorowych itp.).
Obserwatorzy na otrzymanych szkicach nanoszą miejsca spotkania par, ptaków pojedynczych, gniazd i przebywania ugrupowań ptaków. Każdy z taksatorów penetruje tylko jeden rejon obserwacyjny. Trudno jest arbitralnie ustalić wielkość rejonu, gdyż zależy to od charakteru krajobrazu. Np. w obwodach typowo polnych 1 taksator może z powodzeniem prowadzić obserwacje w rejonie o powierzchni około 500 ha, podczas gdy w terenie leśnym jego powierzchnia nie powinna przekroczyć 200 ha. Podziału obwodu na rejony dokonuje łowczy koła.
W celu uniknięcia podwójnego liczenia tych samych ptaków inwentaryzację przeprowadza się w poszczególnych okręgach we wszystkich obwodach łowieckich w tym samym dniu i o tej samej porze. Po zakończeniu inwentaryzacji obserwatorzy z rejonów sąsiadujących ze sobą uzgadniają wyniki obserwacji, szczególnie w przypadku ugrupowań ptaków, które mogą przekraczać granice rejonów.